HREIT z wierzycielami chce zmiany nadzorcy sądowego
fot. nadesłane / Biznes Alert
Kilkuset wierzycieli HREIT chce zmiany obecnego nadzorcy sądowego. Do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął wniosek spółki w tej sprawie, poparty oświadczeniami wierzycieli reprezentujących ponad 30 procent łącznej sumy wierzytelności – poinformował HREIT w komunikacie podpisanym przez prezesa Michała Sapotę.
REKLAMA
Jak podała spółka, taki poziom poparcia – zgodnie z przepisami – zobowiązuje sąd do uwzględnienia żądania i zmiany nadzorcy.
Analogiczny wniosek wraz z poparciem wierzycieli złożono również w postępowaniu restrukturyzacyjnym spółki BDC Development, należącej do grupy HREIT.
O odebranie sterów w spółce Michałowi Sapocie i przekazanie ich w ręce niezależnego zarządcy przymusowego wnioskował Marcin Kubiczek, tymczasowy nadzorca sądowy ustanowiony w postępowaniu o ogłoszenie upadłości HREIT.
Jak podał “Puls Biznesu”, w listopadzie 2024 roku podobny wniosek o ustanowienie zarządcy w miejsce prezesa i największego wspólnika grupy HRE, złożyli wierzyciele HREIT. Jednak w styczniu 2025 roku sąd go oddalił. Jednocześnie dwa miesiące później umorzył przyspieszone postępowanie układowe HREIT, uznając że nie ma szans na restrukturyzację. Michał Sapota odwołał się od tej decyzji – dlatego formalnie spółka wciąż jest w restrukturyzacji.
Michał Sapota uzyskał obecnie wsparcie ze strony kilkuset wierzycieli, w tym nabywców lokali, którzy poparli wniosek zarządu o odwołanie Marcina Kubiczka z funkcji nadzorcy sądowego.
Sapota wskazuje, że Kubiczek składając wniosek o ustanowienie zarządu przymusowego nad spółką wskazał jako kandydata spółkę RZMK Restructuring, której sam jest prezesem.
Prezes poinformował, że dotychczas grupa zrealizowała 12 projektów deweloperskich, oddano do użytkowania 29 budynków mieszkalnych, w których własność lokali nabyło łącznie ponad 1300 osób. Kolejne 11 inwestycji jest w trakcie realizacji – poprzedzone zostały zakupami gruntów, opracowaniem projektów, uzyskaniem decyzji administracyjnych, a niejednokrotnie także pracami rozbiórkowymi.
Marcin Kubiczek i Sławomir Witkowski zwracają też uwagę na informację, którą Michał Sapota zawarł w sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok. Wynika z niego, że w pierwszym półroczu 2025 HREIT rozliczał zobowiązania wobec wykonawców, przekazując im mieszkania.
Zdaniem Marcina Kubiczka taki barterowy sposób rozliczania się z wykonawcami „rodzi obawę wybiórczego zaspokojenia wierzycieli, a także obawę wyzbycia się cennych aktywów”. A zdaniem Sławomira Witkowskiego – „ogranicza możliwość zaspokojenia wierzycieli i jest potwierdzeniem dramatycznej sytuacji finansowej” HREIT oraz spółek powiązanych – podała gazeta.
Źródło Biznes Alert
Analogiczny wniosek wraz z poparciem wierzycieli złożono również w postępowaniu restrukturyzacyjnym spółki BDC Development, należącej do grupy HREIT.
Przymusowy zarządca
O sprawie ostatnio obszernie pisze “Puls Biznesu”. Według informacji gazety, pod koniec lipca zarządcą przymusowym kluczowej firmy z grupy dewelopersko-inwestycyjnej HRE została spółka Rymarz Zdort Maruta Kubiczek Restructuring.O odebranie sterów w spółce Michałowi Sapocie i przekazanie ich w ręce niezależnego zarządcy przymusowego wnioskował Marcin Kubiczek, tymczasowy nadzorca sądowy ustanowiony w postępowaniu o ogłoszenie upadłości HREIT.
Jak podał “Puls Biznesu”, w listopadzie 2024 roku podobny wniosek o ustanowienie zarządcy w miejsce prezesa i największego wspólnika grupy HRE, złożyli wierzyciele HREIT. Jednak w styczniu 2025 roku sąd go oddalił. Jednocześnie dwa miesiące później umorzył przyspieszone postępowanie układowe HREIT, uznając że nie ma szans na restrukturyzację. Michał Sapota odwołał się od tej decyzji – dlatego formalnie spółka wciąż jest w restrukturyzacji.
Michał Sapota uzyskał obecnie wsparcie ze strony kilkuset wierzycieli, w tym nabywców lokali, którzy poparli wniosek zarządu o odwołanie Marcina Kubiczka z funkcji nadzorcy sądowego.
Sapota wskazuje, że Kubiczek składając wniosek o ustanowienie zarządu przymusowego nad spółką wskazał jako kandydata spółkę RZMK Restructuring, której sam jest prezesem.
Wierzyciele słusznie postrzegają tę sytuację jako rażący konflikt interesów – ocenia Michał Sapota.
Obawa o upadłość
W jego ocenie, część wierzycieli HREIT obawia się, że ogłoszenie upadłości mogłoby doprowadzić do sprzedaży majątku HREIT poniżej jego rzeczywistej wartości oraz do znaczącego wzrostu kosztów postępowania – jak miało to miejsce w innych sprawach, w których pojawiał się ten sam nadzorca. W konsekwencji mogłoby to oznaczać brak możliwości odzyskania środków przez nabywców lokali.Tymczasem HREIT kontynuuje rozmowy z wierzycielami, by skutecznie dokończyć proces restrukturyzacji, spłacić zobowiązania i przede wszystkim – zakończyć wszystkie inwestycje zgodnie z przyjętym planem, chroniąc interesy nabywców lokali – napisał Michał Sapota.
Na przygotowanie i realizację tych przedsięwzięć – w tym dokumentację projektową, pozwolenia, przyłącza mediów i roboty budowlane – grupa HREIT zainwestowała łącznie setki milionów złotych, wykorzystując zarówno środki własne, jak i środki od inwestorów – napisał Sapota.
Powody do sądu
Jak pisał kilka dni temu “Puls Biznesu”, w piśmie złożonym w sądzie Marcin Kubiczek wymienił kilka powodów, dla których sąd powinien odebrać zarząd Michałowi Sapocie. Jego zdaniem np. prezes HREIT mimo kolejnych deklaracji o woli współpracy „nie wykonuje części poleceń” tymczasowego nadzorcy sądowego i nie dostarcza mu wszystkich żądanych dokumentów, a także „rozporządza swoim majątkiem bez informowania” nie tylko jego, ale też drugiego nadzorcy sądowego, ustanowionego w ramach przyspieszonego postępowania układowego, czyli Sławomira Witkowskiego.Marcin Kubiczek i Sławomir Witkowski zwracają też uwagę na informację, którą Michał Sapota zawarł w sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok. Wynika z niego, że w pierwszym półroczu 2025 HREIT rozliczał zobowiązania wobec wykonawców, przekazując im mieszkania.
Zdaniem Marcina Kubiczka taki barterowy sposób rozliczania się z wykonawcami „rodzi obawę wybiórczego zaspokojenia wierzycieli, a także obawę wyzbycia się cennych aktywów”. A zdaniem Sławomira Witkowskiego – „ogranicza możliwość zaspokojenia wierzycieli i jest potwierdzeniem dramatycznej sytuacji finansowej” HREIT oraz spółek powiązanych – podała gazeta.
Źródło Biznes Alert
PRZECZYTAJ JESZCZE